O pięknie budynk贸w wznoszonych sercem, nie rozumem. O miłości do miejsca, z kt贸rego się wyszło. O wiejskiej architekturze dawnego Śląska. Dorota Brauntsch napisała książkę pełną wiedzy, a jednocześnie poetycką i nostalgiczną, w kt贸rej domy są jak ludzie
(Anna Dziewit-Meller)
To świetnie napisana książka o racjach naszej egzystencji i języku, w jakim winniśmy o nich m贸wić. Wszak żyć, to mieszkać, a mieszkać nie można bez budowania. Budowania, a nie fabrykacji. Przeczytajmy tę opowieść o szacunku dla przedmiot贸w i dla przestrzeni. To rzecz o szkodach, jakie wyrządza agresywne pragnienie fałszywie pojętej nowoczesności.
(profesor Tadeusz Sławek)
Rozumiem Dorotę Brauntsch - zajęła się tematem z ciekawości, a to najlepsza motywacja do pisania reportażu. Zakochała się w murowanych domach chłopskich z okolicy Pszczyny, tak jak ja zakochałem się w mojej Miedziance. I co najważniejsze - straciła dla nich głowę, ale nie rozum. W efekcie powstała piękna książka - podręcznikowy przykład reporterskiej czułości do tematu.
(Filip Springer)
Dziadek zawsze tłumaczył, że dom jest jak człowiek.
Popatrz, m贸wił, tu są oczy, i wskazywał na symetrycznie ułożone okna, tu jest buzia, i pokazywał na drzwi, tu kręgosłup - chodziło mu o sień na przestrzał, z kt贸rej wchodziło się do każdego pomieszczenia - a tu m贸zg. I wskazywał na strych. Jak masz jakiś problem, to idź pod dach i tam pomyśl, tak mawiał. Dziadek uważał, że pod dwuspadowym dachem myśli się lepiej i przestaje boleć głowa, bo tak jak w piramidzie powietrze jest tam odpowiednio zjonizowane.
Ale przede wszystkim mawiał, że dom jest naszą twierdzą.
(Fragment książki)